Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ToRa z miasteczka Katowice. Mam przejechane 11852.45 kilometrów w tym 6598.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 104441 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ToRa.bikestats.pl
  • DST 214.00km
  • Teren 80.00km
  • Czas 09:08
  • VAVG 23.43km/h
  • VMAX 60.50km/h
  • HRmax 185 ( 93%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

atak na Święte Miasto:)

Sobota, 18 kwietnia 2009 · dodano: 18.04.2009 | Komentarze 3

Wrocilem:D

Dystans 214km:)
czas samej jazdy: 9:08
srednia: 23,5
max speed: 60,5km/h (na prostej dalem rade rozpedzic sie i utrzymac jakis czas 58km/h)

Wycieczka bardzo udana mimo paru ciezkich chwil;) Do Czestochowy praktychnie wiekszosc czasu jechalismy lasami i piaszczystymi drogami(feee moje oponki zle go znosza) oczywiscie nie byla to najkrotsza trasa:P Predkosci przelotowe byly naprawde super, wiekszosc to byl teren a przez 60km utrzymywala mi sie srednia >26km/h, na asfalcie miejscami cisnelo sie caly czas 40-45+ niezle:)
Na przejezdzie przez tame na zb ?Świerklaniec? Nevermind zlapal gume, jego pierwsza w karierze, zawsze musi byc ten pierwszy raz;) po jakis 15km detka calkowicie sie rozwalila i trzeba bylo zmianiac na nowa ktora uzyczyl szaman:)
Do Czestochowy dojechalismy bardzo kretymi drogami lesnymi gdzie na nawigacje pozwolil mech na drzewach:D:D

W Swietym miescie troche pozwiedzalismy, postalismy i pojedlismy... tylko do teraz zastanawiam sie dlaczego jakas laska robila mi zdjecia, czyzby to przez obcisle gatki??:D

Nasz przejazd zapamieta pewien golab ktory uciekajac przedemna rozbil sie o szprychy kolegi obok, troche go zmielilo ale wyszedl ze tego i polecial dalej:)
Powrot byl szybki po w Czesto wyjechalismy po 16 a do domu bylo ok 100km, same asfalty, troche sie machnalem w nawigacji ale w sumie na jedno wyszlo;)

Nie sposob nie wspomniec o pewnym incydencie ktory spowodowal.... Czapli!! Doprowadzil do zagrozenia katastrofa w ruchu ladowym nieuprzedzonym mocnym hamowaniem gdy jechal na poczatku stawki, 3 z ekipy wyglebilo niestety dosc mocno i prawie pod samochody:/ rozerwane rajstopy Autsajdera, zakrwawione kolano kolegi oraz centra kola Neverminda:/ straty psychiczne znacznie wieksze, ledwo sie zmiescilem i tylko Marek walnal mi w tylne kolo na tyle lekko, ze ustalem...
Jest to nauczka, ze zawsze trzeba byc czujnym;) a dla czepliego, ze juz nie jezdzi na przodzie:P
Jakos sie pozbieralismy i strzala do Kato, zrobilo sie zimno(jak zwykle) i koncowe kilometry byly juz wyciskane ostatkiem sil;)

fotki:
droga prowadzaca przez rozne tereny;)


zbiornik Świerklaniec


polne drogi, ladnie trasa na Czestochowe


i pana Neverminda:D jego pierwsza:eek:


pare km dalej Marek znowu ma problemy z kolkiem


przyczyna:


i znowu jedzie z pompka:D


biedne owieczki utknely na wysepce przy drodze wlotowej do Czesto:D


a potem pierzchaja przed tymi zlymi samochodami:P


Widok na Jasna Gore


a tutaj juz na;)


i


nawet mi sie trafilo:)


chamska super budka z pysznymi hamburgerami maxi, wynegocjowalem rabat:D:D 50gr na sztuce:)



I tutaj, miejsce katastrofy w ruchu rowerowym:


winowajca, jak go zobaczycie to km odleglosci:P hehe


straty, m.in.


Jak to jest, ze ostatnio ciagle leje sie krew;) :P





Komentarze
algra7
| 18:05 sobota, 25 kwietnia 2009 | linkuj pozdrowienia od koleżanki z Zagłębiowskiej Masy Krytycznej ;)
ToR | 12:50 niedziela, 19 kwietnia 2009 | linkuj Dzieki:)
Ogolnie bylo stosunkowo ciezko bo jednak piachy w lasach i dosc dlugie podjazdy daly w kosc;)
W kazdym razie wycieczka byla super mimo tych paru ekscesow;)
DARIUSZ79
| 06:47 niedziela, 19 kwietnia 2009 | linkuj Niezły wypad i niezła dystans :) Pozdr
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!