Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ToRa z miasteczka Katowice. Mam przejechane 11852.45 kilometrów w tym 6598.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 104441 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ToRa.bikestats.pl
  • DST 160.00km
  • Teren 45.00km
  • HRmax 181 ( 91%)
  • HRavg 139 ( 70%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

TO MIAL BYC SPOKOJNY RAJDZIK;P Dąbrowa G+Jura

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · dodano: 26.04.2009 | Komentarze 0

no i po rajdzie:D

Zbytnio mi sie nie chce tego komentowac(wstydze sie;)) Zbiorka 8 rano pod spodkiem, niesamowiscie ciezko bylo wstac no i w dumu braklo jedzenia wiec pojechalem na pusto:)
Dojazd na trase rajdu bez wiekszych problemow;) Do tej pory nic nie zapowiadalo dalszych wydazen:P Rajd wystartowal, bylo wasko wiec wolno jechalismy co mnie troche zirytowalo i zaczalem wyprzedzac wszystko i wszystkich po wszystkim:P Ponioslo mnie i wraz z trzema kolagami minelismy 1 pkt kontrolny:eek: no ale nic ciesniemy dalej bo to olalismy, ladny asfalt to nie schodzilo ponizej 40-45km/h. wyprzedzalem kolejnych bikerow az dotarlismy do 2 pktu kontrolnego:) Tam dolaczyla reszta ekipy i przez to, ze Marusia nas postraszyla, ze bez 1 oktu nie bedzie zarcia na mecie trzeba bylo tam szybko pojechac;) Wybralismy droge po drugiej stronie zbiornika Pogoria co bylo lekkim bledem;) Wjechalismy w wydmy, taki piach, ze o jechaniu mozna bylo zapomniec... chodzilismy tam chyba z godzine w pelnym sloncu:o Dotarlismy do asfaltu i pocisnelismy na 1 pkt kontrolny, oczywiscie jego juz tam nie bylo:P Tak wiec trzeba jechac na mete, bylismy ograniczeni czasowo, same asfalty, wiatr w twarz ale jakos zacisnelismy na miejsce na 30min przed zamknieciem mety:) Po drodze pana Zygiego, cos sie musi dziac:P META:D rozwalilismy sie na trawie i szybko po kielbaski:D Pojedlismy, zaczelo sie losowanie nagrod w ktorym Marusia mial farta i wygral:) To tyle o rajdzie ktory mial byc spokojnym przejazdem ~30km a skonczylo sie na bladzeniu i chyba dystans wyszedl x2;) M A S A K R A ale 100% rajd na orientacje w naszym wykonaniu:D

Jak wypoczywalismy sobie na trawce padlo jedno proste ale jakze wazne pytanie "jedziemy na Jure??"... no i pojechalismy:D
Strome podjazdy po nienajlepszej nawierzchni w masakrycznym upale, zjazdy drogami pelnymi kamieni, piasek po ktorym ciezko bylo jechac kosztowalo troche wysilku... widoki przepiekne, warto bylo w pocie czola krecic pod te gorki:) Kwintesencja MTB:) Powrot asfaltem bo jak zwykle juz bylo spieszno;)

Podsumowujac... TO MIAL BYC SPOKOJNY RODZINNY RAJD!! ~60km na rozprostowanie nog:) Wyszla miejscami ciezka wycieczka po rajdzie i na Jure o dystansie ponad 160km:eek::rolleyes::D
Dokladny dystans podam pozniej bo niestety awaria licznika pozbawila mnie wszelkich wskazan:mad:

Pare fotek:
Spotkanie pod zamkiem w Bedzinie:)


Przed startem:


trasa rajdu... naszego rajdu:P


hehe troche dalej;)


no i jak przecinaki do samej mety:D


yyyjjjeee dojechalismy:D


zaraz za nami Damian


poczestunek:) wpuscic chamstwo na salony:P:P wszyscy jedli z ziemi:P a tutaj stoliczek i inne luksusy;)


Jura:D


Jeszcze gdzies po drodze pana Zygiego


Jura ciag dalszy


w pocie czola ale do przodu:D


byly tez zjazdy


relaks przy zrodelku:)


widoczki na Jure


Gora zdobyta:)


a tu ziomale:D Damian zastanawiam sie czy Ty jesz czy wyciagasz sobie batonika z buzi:p


optymizm az bije:P


Brak sredniej bo licznik mi wysiadl:/ odleglosc z licznika kolegi:)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!