Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ToRa z miasteczka Katowice. Mam przejechane 11852.45 kilometrów w tym 6598.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 104441 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ToRa.bikestats.pl
  • DST 42.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 10.46km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 99.0°C
  • HRmax 189 ( 97%)
  • HRavg 165 ( 85%)
  • Podjazdy 1893m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

BIKE MARATON WISŁA

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 01.07.2012 | Komentarze 4

Tak wiec pierwszy maraton w tym sezonie...
Uff wspomnienie tego maratonu zostanie w mojej pamieci na dlugo;)
Niestety przez absurdalnie, beznadziejnie maly dystans pokonany w tym roku i caly tydzien przerwy przygotowanie bylo slabe:(

Start z ostatniego sektora(pierwszy raz w 2012r) GORACO(35st) jeszcze zanim ruszylem a moj organizm bardzo zle toleruje przegrzanie co jest moim najwiekszym problemem na rowerze ale adrenalinka i dobry humor dopisywal:)
Czekalo mnie cos takiego... przewyzszenia na trasie MEGA:


3....2....1....START!!!
Poczatek bardzo dobry, szybko przebilem sie na poczatek sektoru i na pierwszym podjezdzie caly czas wyprzedzalem, tetno 180+ wiec potem juz bardzo nie naciskalem ale i tak pialem sie mijajac innych(potem sie to zmieni;)) Nastepnie zjazd, wylaczony propedal i pelnym ogniem w dol po luznych kamieniach:D Dzisiaj zero strachu... co full to full na zjazdach w tym maratonie najwiecej zyskalem:) Jest cholernie goraco ale jeszcze sie trzymam niezle, nastepny podjazd a raczej podprowadzanie poszedl jeszcze w miare, znowu zjazd na pelnym ogniu po asfalcie 65+ km/h dal chwile wytchnienia:) Od 22km zaczyna konczyc sie woda mimo bidonu 0,8l ale zapotrzebowanie organizmu jest ekstramalnie wysokie! Wiekszosc tego podjazdu jest wprowadzana a i tak tetno 175+(rzadko kiedy bylo nizsze). Ok 26 km braklo mi wody i zaczely sie problemy, totalny brak energii, jakies dreszcze i ogolnie bardzo zle sie czulem:( Do bufetu(~29km) dociagnalem jak wysuszone zwloki a tu niespodzianka NIE MA WODY:( Trzeba bylo czekac prawie 10min i to mnie kompletnie zabilo:( Popilem obficie i ruszylem w dalsza czesc podjazdu ktory zabil mnie na maratonie w Ustroniu w 2009r. Zabil mnie tez teraz, organizm nie wytrzymywal upalu i wczesniejszego odwodnienia, ZERO energii kompletne zwloki:( W zasadzie dalej to nie byla jazda tylko walka o przetrwanie. Musialem w pewnej chwili usiasc na 10min bo juz mroczki mialem przed oczyma. Cale szczescie spory kawalek jechalem/prowadzilem rower z fajna dziewczyna z teamu Mitsubishi, mozna bylo troche pogadac bo normalnie calkiem bym sie tam wylozyl;)
Dalej kolezanka odjezdza a mi wraca maly procent energii i dzieki prysznicowi od mieszkanca otrzezwialem:) Ostatni zjazd poszedlem po bandach wyprzedzajac kogo sie dalo i troche zachaczajac o tamtejsze choinki ale zmeczenie i adrenalina robila swoje:) Dojechalem do konca:) i z tego jestem bardzo zadowolony bo trasa byla dla mnie trudna kondycyjnie a przygotowanie bylo bardzo slabe. Zadowolenie maksymalne zwlaszcza po przekroczeniu mety;D

Miedzyczasy(samej jazdy byly rowne 4h, 25min to byly postoje:():


Mialy akcent na koniec, na mecie spotkalem czarnąMAMBĘ ktora minela mnie na podjezdzie ale zanim sie zorientowalem to byla juz za horyzontem;) Pozdrawiam:)

Fotki:




moja nowa tapeta na pulpit;)


w ogniu walki:




Male wnioski:
-Na przyszlosc, trzeba zmienic kasete na 11-34, 32 to za malo;)
-moje tetno maksymalne to napewno 189;)
-na taki upal zabrac drugi bidon,
-sprawic sobie biala koszulke zeby chociaz troche wiecej wytrzymac na sloncu.





Komentarze
Gość | 17:29 poniedziałek, 2 lipca 2012 | linkuj Ale z Ciebie przystojniak ;D dla Ciebie to chyba zaczne jeździć na rowerze ;)
ToRa
| 20:36 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj No Mamba do Ciebie to nie mam podejscia;) Pogoda mnie totalnie zniszczyla na tej edycji:( chociaz poczatkowo jechalo sie niezle...
MAMBA
| 17:09 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj A nieeee. Teraz widzę, ze w wynikach masz 4.26.
Fajnie że wróciłeś na rower.
MAMBA
| 17:06 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj Kurcze. Mało brakowało a byśmy się spotkali na trasie :) Mam czas 3;57 z tą gumą :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!