Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ToRa z miasteczka Katowice. Mam przejechane 11852.45 kilometrów w tym 6598.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 104441 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ToRa.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:59.66 km (w terenie 40.00 km; 67.05%)
Czas w ruchu:03:25
Średnia prędkość:17.46 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Suma podjazdów:484 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:29.83 km i 1h 42m
Więcej statystyk
  • DST 35.30km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 17.08km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 294m
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Uczucie roku... usiąść drugi raz w sezonie na siodełku"

Sobota, 27 marca 2010 · dodano: 28.03.2010 | Komentarze 2

Ciemne chmury, ICM mowi, ze bedzie przelotnie padac... idealna pogoda zeby isc na rower:)
Cale szczescie tylko pare razy lekko pokropilo. Jak to na poczatku sezonu za daleko sie nie jechalo wiec objechana cala lesna okolica Giszowca. W glowie tylko mysli EG i EJ:) Przydalby sie inny blog bo gdzies to trzeba zaczac zapisywac;)

chmurki caly czas straszyly...


Murcki, taki standardowy checkpoint;)


w lesie wszedzie woda


tutaj kiedys jadac odgarnialo sie pokrzywy rogami na kierownicy


Na koniec szlaban przed torami... czekalem 20min az sie podniesie po czym zawrocilem;P



Powrot w trybie awaryjnym bo gdzies zlapalem pane na tyle lekka, ze dalo rade dojechac pompujac... latek brak;P




  • DST 24.36km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 18.04km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Podjazdy 190m
  • Aktywność Jazda na rowerze

chrzanić zimę;P sezon rozpoczęty:D

Niedziela, 7 marca 2010 · dodano: 07.03.2010 | Komentarze 4

Dawno mnie tu nie było...
Tak więc drodzy bracia i siostry znudziło mi się oczekiwanie na ciepłe wiosenne dni i ruszyłem swój tłusty tyłek na przejażdżkę po okolicy. Pierwszy raz na rowerze po moim zeszłorocznym crash teście i ponad 5 miesięcznej przerwie:D
Po przygotowaniu rowerka po zimowaniu(czytaj: napompowanie opon bo powietrze zeszło, przetarcie siodełka z kurzu i nasmarowaniu łańcucha) wybyłem nie pierwszą w tym roku przejażdzkę:D
Odpowiednie ubranie i było cieplutko oraz przyjemnie, śniegu trochę zostało ale nie było ślisko więc obyło się bez sprowadzania się do pozycji horyzontalnej;)

Temperaturka z początku była całkiem przyjemna(potem zeszła do ok -4st)

Zamaskowany jeździec;P


Przejazd po leśnych szlakach...



przejazd na dolinkę i powrót okrężna drogą... na początek wystarczy...


tymbardziej, że woda w bidonie stała się niedostępna;)


Całkiem miło i przyjemnie chociaż trzeba na nowo przyzwyczaić się do siodełka;P
Wnioski: Trzy pary skarpetek to za dużo, stopa nie mieści się w bucie;P no i baterię w aparacie na mrozie wytrzymały 30min:/

PS. pozdrowienia dla Oli (algra7) która najprawdopodobniej zaszczepiła mi w podświadomości pomysł wypadu;)