Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ToRa z miasteczka Katowice. Mam przejechane 11852.45 kilometrów w tym 6598.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 104441 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ToRa.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:258.34 km (w terenie 180.00 km; 69.68%)
Czas w ruchu:17:39
Średnia prędkość:14.64 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:4564 m
Maks. tętno maksymalne:187 (97 %)
Maks. tętno średnie:143 (74 %)
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:51.67 km i 3h 31m
Więcej statystyk
  • DST 50.36km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 181 ( 94%)
  • HRavg 136 ( 71%)
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bramka pogody

Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 27.06.2013 | Komentarze 1

Pogoda wyglądała całkiem nieźle, nie doceniłem tylko spadku temperatury w lesie <15st brrr zmarzłem trochę...

Test okularków ze szkłami pomarańczowymi i pochmurny dzień wygląda jak słoneczny:)


Kategoria lokal


  • DST 41.17km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:17
  • VAVG 9.61km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • HRmax 170 ( 89%)
  • HRavg 133 ( 69%)
  • Podjazdy 1284m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Żywiecki dzień 2

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 25.06.2013 | Komentarze 2

Po noclegu w krzakach w miejscu znalezionym w zupełnych ciemnościach i kąpieli w lodowatej rzece nastał czas na Beskid Żywiecki dzień drugi;)

Około 10 przyjeżdza reszta ekipy: Damian, Agnieszka i Jacek.

Wyruszamy a ja włączam tryb ekonomiczny bo nie wiem ile zostało energii po wczorajszym.

Mapa:
/3445098

Zaczynamy wspinaczką na Żabnicę, ogólnie początek to jeden wielki podjazd o dość dużym nachyleniu a mi jedzie się... wyśmienicie, noga podaje, podjazdy wchodzą... za to lubię długie dystanse i wycieczki dwudniowe.
Na trasie odwiedzamy bunkier, byłby dobrym noclegiem;)


Zjeżdzamy na turystyczną asfaltową ścieżkę do doliny Żabnicy i powoli wspinamy się na Halę Boraczą.


Od tej pory jedziemy szczytami z fantastycznymi widokami, chociaż miejscami czekają nas spore podjazdy to prawie wszystko do wjechania... jeśli siły i to głównie psychicznej starczyło;)



Jedziemy Redykalny>Boraczy>Lipowski Wierch aż do Hali Rysianki, tutaj pyszna zupka pomidorowa która smakuje jak nigdy ładuje mi baterię do samego końca wycieczki:)



Momentami można poćwiczyć technikę.


Z Rysianki kontynuujemy jazdę czerwonym szlakiem na Przełęcz Pawlusia



Reszta czerwonego szlaku przez Suchy Groń do Żabnicy to single, ostre zjazdy po luźnych kamieniach, momentami zatory ale tyle ile wyćwiczyłem tam techniki to moje:)


Dwudniowa wycieczka skończona, w drugim dniu jechało się doskonale, poziom techniki zdecydowanie wzrósł:)
Dodam, że ciągle uczę się jazdy fullem i dostrzegłem i mam nadzieję poprawiłem parę błędów technicznych... już go tak fanatycznie nie ustawiam na 3st propedala:)


Kategoria wycieczki


  • DST 78.26km
  • Teren 70.00km
  • Czas 06:38
  • VAVG 11.80km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • HRmax 186 ( 97%)
  • HRavg 140 ( 73%)
  • Podjazdy 2161m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Żywiecki dzień 1

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 25.06.2013 | Komentarze 0

Piątek wieczorem pakowanie w panice... dopiero się dowiedziałem, że jednak jedziemy z Mariuszem na cały weekend w Beskid Żywiecki atakować Wielką Raczę.
Całe szczęście zabrałem praktycznie wszystko oprócz karimaty ale nie przejmowałem się tym bo marusia zabrał tylko super wylajtowany kask w postaci chusty na głowie;P
Mapa:


Na miejscu jesteśmy 9:30, zaczynamy z miejscowości Nieledwia porzucając rowerowóz na małej zatoczce nad strumieniem, wbity w gałęzie drzewa. Po przebraniu ruszamy punkt 10 w stronę Zwardonia kierując się na kawałek trasy MTB Trophy.

Podjazd pod Beskid Graniczny, podobno ktoś tam wjechał na Trophy w siodle... trudno uwierzyć, my końcówkę prowadzimy;)
Temperaturka wysoka, woda idzie jak... woda;P Całe szczęści zabrałem zapas bukłak 2l + 0,7l w bidonie:)
Rozpoczyna się zjazd, z takimi widokami na panoramę Beskidu Żywieckiego pozwalam sobie na puszczenie klamek i kurczowo trzymając kierownicę przekraczam momentami 50km/h na żwirowej nawierzchni:) Zakręty po bandach... szybciej moimi umiejętnościami się nie dało:D


Zjazd do doliny Rycerki a następnie podjazd na Przegibek... tam się prawie stopiłem, zero ruchu powietrza, żar ogromny i podjazd dość długi.
Woda się kończy ale jak na życzenie znajdujemy krasnala który polewał wszystkim super zimną wodą:D


Spotykamy dwoje bajkerów, jeden gość na specu i kobitkę na Cubie krótka wymiana danych technicznych naszych Cubków i śmigamy dalej.

Wpadamy na czerwony graniczny na Wielką Raczę i tak długiego, technicznego kawała szlaku jeszcze nigdy nie przejechałem, masa korzeni, wystających kamieni, półek skalnych... technika, technika, TECHNIKA! wyćwiczona jak nigdy!


Właśnie tutaj full daje tak wielką radość, że pozwalam sobie na kilka skoków:)




Wjeżdzamy na Wielką Raczę, popas, podziwianie panoramy i wielka radość z przejechanych soczystych km.

Pora późna ale postanawiamy dokończyć odcinek czerwonego granicznego, przed Beskidem Granicznym odbijamy na zjazd do Rycerki>Rajczy>Milówki i wracamy w punkt startu:)


Czas na nocleg w krzakach;)


Kategoria wycieczki


  • DST 48.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • HRmax 182 ( 95%)
  • HRavg 143 ( 74%)
  • Podjazdy 382m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 0

Okoliczne lasy, jeździło się tak dobrze, że zwiedziłem większość tras:)
Jeszcze sporo błota ale takie, że sama przyjemność:)


Kategoria lokal


  • DST 40.55km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 21.34km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 187 ( 97%)
  • HRavg 143 ( 74%)
  • Podjazdy 337m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błotniste lasy

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 0

W końcu!! trochę pojeździłem:)

Po deszczowych tygodniach jazda po lesie i masz na sobie masz wszystko to co na ziemi;) Wszystko mokre, podmokłe, rozmokłe... typowe wodniste błoto lecące prosto w twarz;) Trzeba pomyśleć o jakimś skromnym błotniczku;)

Ku mojemu zaskoczeniu jechało się wyśmienicie i 40km stuknęło bardzo szybko.
Pierwszy test oleju rohloff wyszedł bardzo dobrze, błotna zupa, płukanie napędu w stawie i dalej pracował cicho, REWELACJA!


Kategoria lokal