Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ToRa z miasteczka Katowice. Mam przejechane 11852.45 kilometrów w tym 6598.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 104441 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ToRa.bikestats.pl
  • DST 42.31km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 22.67km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 182 ( 93%)
  • HRavg 143 ( 73%)
  • Podjazdy 430m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

BURN IT DOWN!!

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 0

Znowu Giszowiec>Ledziny i powrot przez Tychy lesnymi trasami o ktorych nawet nie wiedzialem;) Po porannym deszczu bylo duzo wody i blota ale to sama przyjemnosc sie tak "zmoczyc";)
Jechalo sie wysmienicie, nawet lepiej niz wczoraj... power w nodze do samego konca:D Srednia jak na te blota i ogolnie w wiekszosci podjazdy bdb:)

Niestety jutro zostaje wyslany na kresy wschodnie:( i nastepna jazda dopiero w sobote:(

Piosenka inspiracja do zasuwania:




  • DST 75.96km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:48
  • VAVG 19.99km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 138 ( 71%)
  • Podjazdy 786m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cala okolica zwiedzona;)

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 0

Malo czasu w weekend wiec tylko po okolicy, bez wyjzdow:( wyjscie ok 9:30 powrot bo bylo juz za cieplo...
Trasa:
Giszowiec>Ledziny(Kosciol na gorce)>Tychy>Murcki(halda)>Dolina 3 stawów>WPKiW(1 kolko) do planetarium i powrot na Gisz:)
Szybko, latwo i przyjemnie:)
I w ten oto sposob pykl pierwszy tysiac kilometrow w tym sezonie:D (wiem, porazka;P)




  • DST 24.61km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 23.07km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 167 ( 86%)
  • HRavg 130 ( 67%)
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między burzami;)

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 0

Kto by pomyślał, że w taki brzydki dzień uda się chociaż na chwilę wyrwać;) ok godziny 18 gdy przeszła burza zrobiło się mokro, chłodno i rześko:) Chociaż na niebie chmury nie napawały optymizmem to jednak udało się w godzinkę zmieścić przed kolejną burzą. Klimat błysków w oddali, mgiełki od parującej wody i półmroku jak z filmu grozy:)




  • DST 42.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 10.46km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 99.0°C
  • HRmax 189 ( 97%)
  • HRavg 165 ( 85%)
  • Podjazdy 1893m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

BIKE MARATON WISŁA

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 01.07.2012 | Komentarze 4

Tak wiec pierwszy maraton w tym sezonie...
Uff wspomnienie tego maratonu zostanie w mojej pamieci na dlugo;)
Niestety przez absurdalnie, beznadziejnie maly dystans pokonany w tym roku i caly tydzien przerwy przygotowanie bylo slabe:(

Start z ostatniego sektora(pierwszy raz w 2012r) GORACO(35st) jeszcze zanim ruszylem a moj organizm bardzo zle toleruje przegrzanie co jest moim najwiekszym problemem na rowerze ale adrenalinka i dobry humor dopisywal:)
Czekalo mnie cos takiego... przewyzszenia na trasie MEGA:


3....2....1....START!!!
Poczatek bardzo dobry, szybko przebilem sie na poczatek sektoru i na pierwszym podjezdzie caly czas wyprzedzalem, tetno 180+ wiec potem juz bardzo nie naciskalem ale i tak pialem sie mijajac innych(potem sie to zmieni;)) Nastepnie zjazd, wylaczony propedal i pelnym ogniem w dol po luznych kamieniach:D Dzisiaj zero strachu... co full to full na zjazdach w tym maratonie najwiecej zyskalem:) Jest cholernie goraco ale jeszcze sie trzymam niezle, nastepny podjazd a raczej podprowadzanie poszedl jeszcze w miare, znowu zjazd na pelnym ogniu po asfalcie 65+ km/h dal chwile wytchnienia:) Od 22km zaczyna konczyc sie woda mimo bidonu 0,8l ale zapotrzebowanie organizmu jest ekstramalnie wysokie! Wiekszosc tego podjazdu jest wprowadzana a i tak tetno 175+(rzadko kiedy bylo nizsze). Ok 26 km braklo mi wody i zaczely sie problemy, totalny brak energii, jakies dreszcze i ogolnie bardzo zle sie czulem:( Do bufetu(~29km) dociagnalem jak wysuszone zwloki a tu niespodzianka NIE MA WODY:( Trzeba bylo czekac prawie 10min i to mnie kompletnie zabilo:( Popilem obficie i ruszylem w dalsza czesc podjazdu ktory zabil mnie na maratonie w Ustroniu w 2009r. Zabil mnie tez teraz, organizm nie wytrzymywal upalu i wczesniejszego odwodnienia, ZERO energii kompletne zwloki:( W zasadzie dalej to nie byla jazda tylko walka o przetrwanie. Musialem w pewnej chwili usiasc na 10min bo juz mroczki mialem przed oczyma. Cale szczescie spory kawalek jechalem/prowadzilem rower z fajna dziewczyna z teamu Mitsubishi, mozna bylo troche pogadac bo normalnie calkiem bym sie tam wylozyl;)
Dalej kolezanka odjezdza a mi wraca maly procent energii i dzieki prysznicowi od mieszkanca otrzezwialem:) Ostatni zjazd poszedlem po bandach wyprzedzajac kogo sie dalo i troche zachaczajac o tamtejsze choinki ale zmeczenie i adrenalina robila swoje:) Dojechalem do konca:) i z tego jestem bardzo zadowolony bo trasa byla dla mnie trudna kondycyjnie a przygotowanie bylo bardzo slabe. Zadowolenie maksymalne zwlaszcza po przekroczeniu mety;D

Miedzyczasy(samej jazdy byly rowne 4h, 25min to byly postoje:():


Mialy akcent na koniec, na mecie spotkalem czarnąMAMBĘ ktora minela mnie na podjezdzie ale zanim sie zorientowalem to byla juz za horyzontem;) Pozdrawiam:)

Fotki:




moja nowa tapeta na pulpit;)


w ogniu walki:




Male wnioski:
-Na przyszlosc, trzeba zmienic kasete na 11-34, 32 to za malo;)
-moje tetno maksymalne to napewno 189;)
-na taki upal zabrac drugi bidon,
-sprawic sobie biala koszulke zeby chociaz troche wiecej wytrzymac na sloncu.




  • DST 39.89km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 186 ( 95%)
  • HRavg 150 ( 77%)
  • Podjazdy 355m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kopas dupas po okolicy

Poniedziałek, 25 czerwca 2012 · dodano: 25.06.2012 | Komentarze 0

Maly kopas dupas zeby sprawdzic na ile mozna sobie pozwolic. Glownie podjazdy i techniczne sekcje. Jest dobrze:D za tydzien okaze sie jak bardzo:)




  • DST 43.63km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 21.28km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 179 ( 92%)
  • HRavg 143 ( 73%)
  • Podjazdy 346m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice + WPKiW

Środa, 20 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 0

Znowu okolice bo i gdzie mozna jezdzic w tygodniu;) Chociaz po laskach zachcialo mi sie jechac do wpkiw Chorzowskiego i tak tez uczynilem. Jedno koleczko treningowe i uciekalem przed blyskawicami i grzmotami troszke za glosnymi;) Jednak deszczu nie bylo i tak spokojnie wrocilem do domu:)




  • DST 46.64km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 20.88km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 186 ( 95%)
  • HRavg 145 ( 74%)
  • Podjazdy 375m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne lasy... tego mi było trzeba:)

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 0

GORĄCO!!! Chociaż po 20 już jechało się miło. Za to nóżka podawała doskonale mimo przerwy:) Czysta przyjemność, stresy minęły:)


Zachodzik na powrocie:


Uploaded with ImageShack.us




  • DST 13.60km
  • Czas 00:37
  • VAVG 22.05km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 165 ( 85%)
  • HRavg 132 ( 68%)
  • Podjazdy 216m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miała być wycieczka a wyszedł rozjazd;)

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Miała być spokojna wycieczka w małe górki w okolicach Porąbki>Międzybrodzia a wyszedł zwykły rozjazd. Zawrócił mnie deszcz i okropne wietrzysko które było wręcz lodowate:(
Tutaj zapadła decyzja powrotu:( Deszcz, wiatr i jeszcze ciemniejsze chmury które nadciągały nad Żar:( Następnym razem;)




  • DST 43.29km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 11.15km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • HRmax 184 ( 94%)
  • HRavg 144 ( 74%)
  • Podjazdy 1120m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skrzyczne>Barania>Wisła>Czupel>Smerekowiec>Prz. Salmopol>Szczyrk

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Tak wiec w końcu góry:) Dawno nie widziałem na pulsometrze tyle razy wartości >180;) Było ciężko bo przebiegi w tym roku bardzo słabe ale dało radę:) nawet pod koniec znowu pojawił się nagły przypływ sił i technika się przypomniała zwłaszcza podjazdów:)

Cd trasy rozpoczynamy ze Skrzycznego i jedziemy zielonym szlakiem przez Malinowską Skałę aż do Baraniej Góry. Zjazd niebieskim do Wisły(wyszła długa przerwa w jeździe po górach bo zjazdy trochę strachliwie;) We Wiśle po krótkich poszukiwaniach znajdujemy zielony szlak na Czupel>Smerekowiec i od niego żółtym gdzie był potworny wypych wdrapujemy się na Przełęcz Salomopolską. Następnie już zjazd do Szczyrku asfaltem gdzie dobiło prawie 70km/h:D
Wyglądało to dokładnie tak:


Zjazd ze Skrzycznego, szeroki, ubity:)


Widok z Baraniej na Skrzyczne, widać trasę przejazdu:


Zjazd niebieskim szlakiem z Baraniej do Wisły:


Ekipa w składzie Adrian, Krzysiek i Krzysiek który zażywa kąpieli bo przewrotce w błotko:)


Dalsza część zjazdu mokra i bardzo śliska:


Nie ma to jak walka z własną psychiką widząc coś takiego;)


Super wycieczka.




  • DST 13.60km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 17.74km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Podjazdy 157m
  • Sprzęt Cubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

a wpisze sobie;P Test amorka po serwisie

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 0

Krotki test amorka po moim serwisie... dziala;) Trzeba bylo sprawdzic;)